„Za co kocham dobry, mocny trening? Za ten stan, to uczucie tuż po, kiedy praktycznie padam na twarz, jest mi słabo tak, że czuję jakbym zaraz miał zasłabnąć i leżę na ziemi, łapiąc oddech i ostrość widzenia. Choć moje ciało i mina nie ukazują jeszcze tego, to jednak wewnątrz mnie moja świadomość się już uśmiecha, cieszy jak dziecko, które otrzymało to, co pragnęło. Właśnie teraz pokonałem swoją kolejną granicę niemocy, przeszedłem na kolejny level pokonując słabości, jakie pojawiały się podczas wykonywania workout’u.”